Planszowe kiermasze

Czy można mieć za dużo gier? Kiedy zaczynałem przygodę z nowoczesnymi planszówkami nie było klubów, kawiarni, stowarzyszeń planszowych. Gry były trudno dostępne i do tanich nie należały. Marzyłem wtedy o własnej kolekcji, rzędzie regałów z równiutko poustawianymi pudełkami. Dzisiaj mam jeden taki regał w salonie. I wystarczy. Za dużo gier ma człowiek wtedy, kiedy przestaje w nie grać. Z fazy grać do mieć łatwo przejść. Wtedy spora część graczy postanawia zrobić czystkę w kolekcji. I przydają się kiermasze.

Kiermasze planszowe przeszły w Polsce niemałą ewolucję. Kilka lat temu na bazarkach można było dostać głównie niemieckie pudełka. Polska branża dopiero zaczynała się rozwijać. Popularnym wtedy ilustratorem był Michael Menzel. Grafika Menzela na froncie pudełka i germański blurb na odwrocie oznaczały dobre niemieckie euro. Gry schodziły jak ciepłe bułki i wciąż było ich za mało. Potem polski rynek nabrał rozpędu. Zaczęły się pojawiać ciekawe rodzime tytuły i świetnie przygotowane lokalizacje gier obcojęzycznych. Bazary rozrosły się do tego stopnia, że na konwentach zaczęły stanowić realną konkurencję dla stoisk wydawców. Wreszcie stało się to, co stać się musiało. Podaż przerosła popyt. Obecnie coraz więcej ludzi przyjeżdża na kiermasz pozbyć się gier, niż kupić kolejne. Wymusiło to naturalną selekcję. Niegdyś rozchwytywane gry obcojęzyczne teraz trudno sprzedać (chyba, że mamy do czynienia z kickstarterowym rodzynkiem). Bywa, że polskie wydania dawniejszych hitów też zachodzą kurzem na bazarach. Wydawcy i sklepy planszowe robią sporo promocji. A gra w folii zawsze bardziej kusi niż używka. Mimo dość ostrego zwrotu, kiermasze wciąż cieszą się ogromną popularnością. Złowić planszową perełkę za niedużą kwotę, to jak znaleźć bursztyn podczas spaceru po plaży. A z całego powyższego wywodu wyłania się dla nas graczy bardzo dobry przekaz: rynek gier planszowych w Polsce bardzo się rozwinął.

Poznaj Gambit. A może z nami zagrasz? Spotkania w każdą środę w Gliwicach przy ul. Barlickiego 3 sala 33 (od 17.00 do 21.00)